"Na polskiej scenie politycznej PiS jest dziś jedyną profesjonalna partią polityczną, partią, która ma charyzmatycznego przywódcę, program i jako jedyna w Polsce ma idee" - mówił na konwencji PiS w Szczecinie lider tej partii w mieście Joachim Brudziński, sekretarz generalny PiS.
Partia ta ma swój mit założycielski - to upadek rządu Jana Olszewskiego w 1992 roku. Po trzynastu latach formacja się dźwignęła, profesjonalnie wyprostowała, wsparła na przystawkach i rządzi. Oraz się samorozwiązuje.
A w Warszawie nawet kandydatem na senatora nie zostanie Jan Olszewski.Ponieważ najbardziej profesjonalna partia nie zebrała akurat dla byłego premiera 3 tysięcy podpisów pod wnioskiem do PKW.
Mit już niepotrzebny, mit może odejść. Ale po co własny mit upokarzać? Żeby zrobić miejsce na nowy mit? 4 czerwca musi odejść, nadchodzi 21 października. Jak to w tym wykonaniu, profesjonalnie, bez kłaniania się w pas, nikomu, nawet Janowi Olszewskiemu.
Nie twierdzę, że zależało mi na Janie Olszewskim w Senacie. Ale dlaczego PiS-owi tak nie zależało? Ideowo? Profesjonalnie? Programowo? Czy charyzmatycznie?