Roman Kurkiewicz Roman Kurkiewicz
4937
BLOG

Cały naród przeprasza swojego Prezydenta

Roman Kurkiewicz Roman Kurkiewicz Polityka Obserwuj notkę 118

Nie sposób dłużej czekać. Nie wolno milczeć. Nie wiemy, kiedy  Donald Tusk zdobędzie się na  przeproszenie Prezydenta Kaczyńskiego. Zróbmy to my, naród. My sami. Internetowo i listownie.

Proponuję wysyłać list mojego autorstwa lub pisać własne, niczego nie narzucam.

Tu jest miejsce, gdzie są wszystkie niezbędne informacje na temat korespondencji z Głową Państwa: http://www.prezydent.pl/x.node?id=2011972.

 

Panie Prezydencie Lechu Kaczyński,

Przepraszam za wszystko.

Przepraszam, za to wybory parlamentarne, o których przeprowadzeniu zadecydował premier Jarosław Kaczyński wygrała inna formacja niż ta, która wyniosła Pana i Pana Jarosława Kaczyńskiego do władzy.

Przepraszam, że po niespełna dwu latach Najjaśniejszy Rząd RP musi odejść w niebyt.

Przepraszam, że dzięki wyborom Partia PiS, co prawda przestała rządzić, nawet jeśli tego wciąż nie widać, ale za to nie utraciła dotacji budżetowej z powodu odrzucenia sparwozdania finansowego przez PKW. Pecunia non olet.

Przepraszam, że zdarzało mi się myśleć o Prezydencie i Premierze w kontekście i wymiarze biologicznym.

Przepraszam, że zaakceptowałem pogląd, że Pierwsza Dama jest czarownicą, ale zrobiłem to tylko dlatego, że nie usłyszałem słowa podpowiedzi,żeby nie akceptować.

Przepraszam za kampanię nienawiści i niesłychanej brutalności, jakiej doświadczyli politycy PiS ze  strony łże mediów i z mojej własnej, wiem, że żaden polityk nigdy wcześniej nie doświadczył czegoś porównywalnego.

Przepraszam za Polskę.

Przepraszam za demokrację.

Przepraszam za akcję społeczną "Zmień kraj, idź na wybory".

Przepraszam za telewizję publiczną Andrzeja Urbańskiego, która w upokarzający sposób zachęcała do skorzystania z konstytucyjnego prawa do głosowania.

Przepraszam za ośrodki badania opinii publicznej.

Przepraszam, że nie dostrzegałem, gdzie leży czyste dobro w premierze Jarosławie Kaczyńskim, gdzie prawo i sprawiedliwość w Zbigniewie Ziobrze, gdzie nieskazitelnośc centralnie biurowych intencji w Mariuszu Kamińskim.

Przepraszam za nazbyt mało nienawistne myśli kierowane w stronę takich słów jak korupcja, oligarcha, układ. 

Przepraszam za łzy posłanki Sawickej.

Przepraszam za nieotwieralne etui od okularów, które ktoś "podrzucił" premierowi podczas debaty z Donaldem Tuskiem, i tym samym doprowadził do publicznej klęski Najlepszego z Premierów, a w konsekwencji do przegrania wyborów.

Przepraszam za ministrów Kaczmarka, Lipca, Giertycha, Leppera, Sikorskiego.

Przepraszam za brak zrozumienia, czyli szacunku, dla milczenia Prezydenta.

Panie Prezydencie - przepraszam! I proszę o przebaczenie.

Proszę do mnie się odezwać, dłużej tego nie zniosę! Wiem, że mój Prezydent cierpi, dlatego milczy. Nie chcę tego. Chcę, żeby uśmiech demokratycznej rozkoszy zagościł na Pańskich ustach. Panie Prezydencie naród czeka na Pańskie słowo. Na jakiekolwiek. 

Roman Kurkiewicz, publicystyczna, ale przepraszająca, łżewesz 

 

 

 

 

 

 

Lubię siedem stron świata, jestem zwolennkiem lewicowego odchylenia od słusznego, władczego pionu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka